Nov 24, 2023 - Rent from people in Morskie Oko, Poland from $20/night. Find unique places to stay with local hosts in 191 countries. Belong anywhere with Airbnb.

Morskie OkoPierwszą górską wycieczki rozpoczynamy od rodzin z najmłodszymi dziećmi, które jeżdżą jeszcze w wózku. Z wózkiem nie mamy za dużego wybory. Są jednak miejsca, gdzie nim szlak - czyli Morskie Oko, prowadzi tam asfaltowa droga, gdzie spokojnie można dotrzeć z wózkiem dziecięcym. Tutaj rodzice muszą się przygotować na długi marsz w większości pod górę - w sumie 18 kilometrów marszu, po 9 km w każdą więc, by na wyprawę zabrać odpowiednią ilość wody i jedzenia dla siebie i dziecka. Nad stawem jest co prawda schronisko, ale z małym dzieckiem różnie bywa. ArchiwumChcesz spędzić aktywnie majówkę w górach? Planujesz przyjechać na jednodniową wycieczkę z dziećmi? Pamiętaj, że nie wszystkie górskie szlaki nadają się, by zabrać tam najmłodszych turystów. Dzieci szybciej się męczą, mogą bać się ekspozycji terenu, wysokości, a także w czasie wędrówki mogą najzwyczajniej w świecie się... nudzić. Gdzie więc wybrać się w góry, by wycieczka dla naszej rodziny była miła i przyjemna? Zobaczcie nasze podpowiedzi. Tegoroczna majówka nastała. Wiele osób pewnie zdecyduje się wyrwać choć na jeden dzień na rodzinną wycieczkę. Wielu wyjedzie w Tatry, by podziwiać górskie klimaty. Pamiętajmy jednak, że w tym roku zima w górach nie odpuszcza. W wyższych partiach mamy sporo śniegu. Trasy wysokogórskie są dla doświadczonych wędrowców. Bezpieczniej wybrać się na szlaki dolinne i te niżej położone. Gdzie więc warto wybrać się w góry z dziećmi? To muszą być szlaki w miarę łatwe, ale i ciekawe, tak by dzieci się nie nudziły. Zobaczcie nasze propozycje szlaków dla rodzin z dziećmi. TOP 10 szlaków na jesienne wyprawy w Tatrach. Zobaczcie, gdzie warto iśćTuryści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg TripadvisorW Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Morskie Oko to jedno z najbardziej znanych tatrzańskich jezior. Do tego największe i chyba najliczniej oblegane w letnim sezonie. Tuż przy turkusowym jeziorze, znajduje się równie znane schronisko im Stanisława Staszica. Morskie Oko jest umiejscowione w Dolinie Rybiego Potoku, u podnóży Mięguszowieckich Szczytów. Jezioro jest położone na wysokości 1395 m n.p.m. Morskie Oko ma

Ludzie gór nad Bałtykiem - jak przetrwać z niemowlakiem nad morzem? Pojawienie się dziecka może wywrócić życie świeżo upieczonych rodziców do góry nogami. Kochacie górskie wędrówki i dotychczas wszystkie urlopy spędzaliście na szlaku? Nie wyobrażacie sobie jednak zdobywania górskich szczytów z niemowlakiem, a spacery dolinami Was nie interesują? Może to dobry czas, aby pojechać… nad morze? Polskie wybrzeże Bałtyku oferuje świetne warunki do wypoczynku z maluchem. Także dla Ludzi Gór. Plażowanie na miarę Ludzi Gór Nad morzem wszystko jest prostsze Kiedy Wasz Niemowlak daje Wam popalić i walczycie o każdą godzinę snu, nie warto dokładać sobie wyzwań zbyt ambitnymi planami na urlop. I choć górskie wycieczki wydają się kuszące, a bogata oferta nosideł turystycznych każe wierzyć, że razem z maluchem pokonacie kilometry górskich szlaków… nic na siłę! Nie każde dziecko toleruje kilkugodzinne przebywanie w nosidle. Nie każdy rodzic po zarwanej nocy ma ochotę ruszać w góry. Urlop nad morzem pozwala wyswobodzić się z planów i oczekiwań i zapewnia mnóstwo pięknych i spokojnych miejsc do odpoczynku na wyciągnięcie ręki. Polskie morze... Wasze Dziecko może drzemać na plażowym kocu - nic tak nie uspokaja, jak miarowy szum morskich fal. Nigdzie nie musicie iść, nikomu się nie spieszy, możecie poczytać książkę, albo też uciąć sobie małą drzemkę…Kiedy Wam się znudzi obozowanie w jednym miejscu, owszem, możecie przejść się wzdłuż plaży, nawet kilka kilometrów (i tu nosidło lub chusta mogą się przydać). Zawrócicie, kiedy będziecie chcieli. Nadmorski trening pod zimowe biegówki Ważne, aby wybrać spokojne miejsce noclegowe, niedaleko plaży. Może to być przyczepa lub domek campingowy w nadmorskim leśnym pasie. Rozważcie również inne możliwości, jak mieszkanie lub hotelowy pokój z balkonem, na którym spokojnie wypijecie kawę i wysuszycie mokre ręczniki. ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Rodzice maluchów ładnie przesypiających noc decydują się nawet na nocleg pod namiotem i wielu jest zadowolonych z takiej opcji. Ważne, aby dopasować wybór miejscówki do swoich aktualnych potrzeb, do wymagań dziecka i do Waszego stylu życia. Przewaga Bałtyku nad Morzem Śródziemnym Kilka lat temu kabareciarze natrząsali się, że Polska ma góry na południu i morze na północy, w związku z czym zimą na stokach brakuje śniegu, a latem na nadmorskich plażach bywa zimno. Osobiście nie wyobrażam sobie jednak przetrwania w czterdziestostopniowym upale nad Morzem Śródziemnym (a tak bywa w lipcu i sierpniu). Kiedy jest trochę chłodniej, wystarczy się ubrać. Kiedy z nieba leje się żar, nie jest tak łatwo. Pozostaje poszukiwanie cienia, albo chowanie się do klimatyzowanego pokoju. Latem wolę zabrać ze sobą bluzy i kurtki z kapturem i jechać nad Bałtyk. Tam rzadko panuje upał, który jest szczególnie niebezpieczny dla niemowlaków. Nie mają one jeszcze dobrze wykształconej zdolności termoregulacji. Jednocześnie polskie wybrzeże Bałtyku oferuje całkiem sporo słonecznych, ciepłych dni - zwłaszcza na przełomie lipca i sierpnia pogoda jest naprawdę przyjemna i zdecydowanie czuje się w powietrzu lato. Zabawy na plaży w lecie Oprócz bardziej znośnych temperatur niewątpliwą przewagą jest… odległość. Z większości miejsc w Polsce można wybrać się nad Bałtyk samochodem, nawet z niemowlakiem. Dzięki temu możecie wygodnie spakować wszystkie przydatne gadżety, jak wózek, nosidło czy łóżeczko turystyczne, a jednocześnie dojedziecie na miejsce raptem w kilka godzin. Maluch będzie bezpiecznie podróżował w foteliku, co wcale nie jest oczywiste w przypadku transportu z lotniska w postaci taksówki czy autokaru biura podróży. Jak przemycić górskie aktywności nad morze? Wędrówki i wycieczki rowerowe Polskie wybrzeże to piękne piaszczyste plaże dające możliwość długich spacerów brzegiem morza. Wybierzcie na nocleg niewielką miejscowość, a najlepiej jej obrzeża, dzięki czemu unikniecie tłoku na plaży. Zapakujcie dziecko w nosidło lub chustę (zależnie od preferencji i wieku malca) - to świetny moment na przetestowanie takiego sprzętu przed ewentualnym wyjazdem w góry. Możecie sprawdzić, jak Wasz Maluch reaguje na przebywanie w nosidle, czy szybko się niecierpliwi. Nad brzegiem morza Na aktywne spacery po plaży warto zabrać kije do nordic walking. Na płaskim terenie sprawdzą się lepiej niż kije trekkingowe. Idąc na boso, uważajcie, aby nie uderzyć palcami stopy w kijek. Sprawdziłam na sobie - boli! Spakujcie do plecaka prowiant, koc i wiatrochronne kurtki z kapturami. Przydadzą się nie tylko jako odzież wierzchnia w razie wiatru, ale także jako tymczasowy parawan, kiedy postanowicie zatrzymać się na odpoczynek. Tymczasowy parawan z kurtek i kijków do nordic walking Sprawdźcie alternatywną trasę na wypadek silnego wiatru. Często w lesie rosnącym wzdłuż plaży poprowadzone są szlaki turystyczne, ciągnące się wzdłuż wybrzeża. W razie potrzeby możecie kontynuować Waszą wędrówkę zaciszną leśną ścieżką. Dodatkową atrakcją takiej trasy będą skaczące po drzewach wiewiórki i szyszki leżące pod stopami. Leśne szlaki wzdłuż wybrzeża to również wspaniałe trasy na wycieczki rowerowe. Jeśli Wasz niemowlak samodzielnie siedzi, możecie wypożyczyć rowery i przyczepkę i ruszyć przed siebie. Podglądanie przyrody Zamiast górskich kozic i dostojnych jeleni, nad morzem macie szansę spotkać sporo gatunków ptaków. Obserwacje ułatwi Wam lornetka, choć przyzwyczajone do smakołyków mewy mogą podchodzić naprawdę blisko. Pamiętajcie, że mewy to dzikie zwierzęta i doskonale radzą sobie same ze znajdowaniem pokarmu. Nie należy dzielić się z nimi jedzeniem, a już zwłaszcza chlebem lub ciasteczkami, które mogą im po prostu zaszkodzić. Spotkanie z mewą Na leśnych nadmorskich campingach z pewnością wypatrzycie kowaliki - maleńkich akrobatów, gramolących się po pniach sosen głową w dół. Rozrywki dostarczą też wiewiórki - “leśni kamikaze”, wykonujący karkołomne skoki wysoko, w koronach drzew. Ciekawostką są pływające w morzu galaretowate meduzy, mieniące się odcieniami różu i fioletu. Trening na miarę chęci i możliwości Jeśli po górskim urlopie wracaliście pełni energii i w dobrej formie fizycznej - mam dla Was dobrą wiadomość: nad morzem również możecie spędzić czas aktywnie (na ile Wasz niemowlak Wam pozwoli). Aktywnie z dzieckiem Miłośnicy biegów terenowych będą zadowoleni - po nadbałtyckiej plaży biega się wyśmienicie. Jeśli tylko znajdziecie odrobinę chęci, możecie (na zmianę) zakosztować treningu o poranku lub wieczorem, kiedy przyjemny chłód zachęca do aktywności. To dobra recepta na powrót do formy (lub jej utrzymanie), zanim wrócicie do biegów górskich. Wprawdzie bieganie po plaży jest mniej ekscytujące niż pokonywanie górskich szlaków, ale za to lekko amortyzująca powierzchnia będzie zbawienna dla Waszych kolan. Jeśli jesteście przyzwyczajeni do Waszych butów biegowych, nie musicie z nich rezygnować. Da się w nich biegać po mokrym piasku nad samym brzegiem morza. Trzeba tylko uważać na fale (ale dzięki temu nie jest nudno!). Z dziećmi nigdy nie jest nudno! Nad morze warto zabrać także matę do jogi lub fitnessu. Na plaży ćwiczy się wyśmienicie, a takie bardziej stacjonarne ćwiczenia możecie wykonywać z maluchem u boku. W ramach planu minimum spróbujcie rozciągania na plażowym kocu lub nieopodal niego. Rozciąganie na plaży Jeśli fale nie są zbyt duże, macie szansę zakosztować przyjemności, jaką daje pływanie w morzu. To wspaniały trening dla mięśni i ulga dla stawów. Temperatura wody w Bałtyku często nie jest zbyt wysoka. Wzorem morsów zróbcie zatem krótką rozgrzewkę przed wejściem do wody, aby pobudzić krążenie. Z pewnością warto też mieć ze sobą bluzę z kapturem, którą założycie po kąpieli. Pływając w morzu, warto trzymać się blisko brzegu. Fale i prądy morskie to nie są żarty. W Bałtyku zdarzają się prądy wsteczne, tzw. “cofki”, które wciągają pływaków wgłąb morza. Osobiście bardzo dobrze czuję się w wodzie, jednak w przypadku morza chętnie wybieram do pływania miejsca, gdzie niedaleko brzegu jest trochę głębiej (wystarczy woda do pasa), a kawałek dalej jest druga płycizna, gdzie wody jest tylko po kolana. Wtedy jestem pewna, że nie zostanę porwana wgłąb morza. Układ dna morskiego zmienia się co jakiś czas, dlatego nie polecę Wam konkretnego miejsca z takim jego ukształtowaniem. Orzeźwiająca kąpiel w morzu Inną formą zwiększenia bezpieczeństwa jest pływanie przy plaży strzeżonej przez ratowników. Nad Bałtykiem pracują odpowiednio przeszkoleni i wyposażeni w łódki profesjonaliści z doświadczeniem, co znacząco zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Warto polegać nie tylko na ich umiejętnościach, ale także na wiedzy. W razie zagrożenia (wysokie fale, “cofka”, niska temperatura wody grożąca hipotermią, sinice etc.) ratownicy wywieszają obok swojego stanowiska czerwoną flagę, która oznacza zakaz wchodzenia do wody. Flaga biała na plaży strzeżonej oznacza, że można się kąpać. Górskie opowieści Nad morze koniecznie trzeba zabrać ciekawą lekturę. Kiedy Maluch uśnie w Waszej “Bazie Wysuniętej” na plażowym kocu, możecie czytać o dalekich Himalajach. Godne polecenia są również audiobooki, wystarczy mieć przy sobie telefon z słuchawkami (starajcie się zabezpieczyć sprzęt elektroniczny przed wszędobylskim piaskiem). Niedobór książek papierowych można (za przystępną kwotę) uzupełnić na popularnych nadmorskich straganach, jednak tam nie zawsze znajdziecie coś naprawdę ciekawego. Lepiej przywieźć książki ze sobą. Przezorny zawsze ubezpieczony! Sprzęt górski przydatny nad morzem Zaskakująco dużo górskiego ekwipunku przydaje się również nad Bałtykiem. Oto konkretna lista rzeczy wraz z nadmorskim zastosowaniem: Kurtka z kapturem. Bez niej zginiecie marnie. Kurtka z membraną chroniącą przed wiatrem i deszczem nad morzem jest na wagę złota. Możecie pomyśleć również o kurtce lub pelerynie dla dwojga, aby ochronić także Wasze dziecko w nosidle lub chuście. W razie potrzeby z własnej kurtki bez problemu zrobicie wiatrochronny becik na niemowlaka lub parawan. Wiatrochronne spodnie dla Was i kombinezon dla dziecka. Oczywiście, da się bez nich przeżyć nad morzem, ale pewnie i tak macie taką odzież w domu, więc zabierzcie je ze sobą dla własnego komfortu. Zamiast narzekać na ochłodzenie, lepiej solidnie się ubrać i bez przeszkód wdychać jod z nadmorskiego powietrza. Plecaki. pomieszczą koc plażowy, parawan lub namiocik przeciwwiatrowy, pieluchy, zabawki, ręczniki i cały ten majdan, który “zwykli śmiertelnicy” noszą w niewygodnych i zajmujących ręce plażowych torbach. Szybkoschnące ręczniki. zajmują niewiele miejsca i są arcyprzydatne po kąpielach w morzu. Termosy. Dają niezależność i możliwość dłuższego pobytu na plaży lub na wycieczce w lesie. Przechowacie w nich kawę (w termosie na płyny) lub ciepły posiłek dla dziecka lub siebie (w termosie żywieniowym). Wielorazowe butelki na wodę z tritanu lub aluminium. Przecież także nad morzem warto dbać o ograniczanie jednorazowego plastiku. Jeśli nie jesteście pewnie jakości wody w kranie, możecie zabrać ze sobą przenośny filtr, np. taki w formie dzbanka. Kije do nordic-walking lub ewentualnie trekkingowe. Pomogą utrzymać prostą sylwetkę podczas nadmorskich wędrówek z plecakiem i/lub dzieckiem w nosidle. Przydadzą się też jako stelaż tymczasowego parawanu lub daszku przeciwsłonecznego w wersji “zrób to sam”. Czołówki. Ułatwią życie na campingu. Takie z trybem światła czerwonego sprawdzą się także jako lampka nocna nie rażąca w oczy. Sandały trekkingowe. Są bardzo wygodne, dobrze znoszą kontakt z piaskiem i wodą, szybko schną. Czego chcieć więcej? Hamaki. Must have na campingu, przydadzą się także na drzemkę w nadmorskim lesie. Hamak to podstawa udanych wakacji, zarówno w górach, jak i nad morzem. Karimaty. Po deszczu skutecznie oddzielą Was od wilgotnego piasku na plaży. Kartusz i palnik. To sprzęt raczej dla koneserów, ale jeśli wybieracie się na camping - może się przydać do przygotowanie porannej kawy bez spuszczania z oka śpiącego malucha. Chusty typu “buff”. Podobnie jak w górach, sprawdzą się jako podręczna osłona przed słońcem i wiatrem. Kurtka z kapturem przydaje się nie tylko w górach Może się okazać, że nawet nie widząc morza przez lata, jesteście lepiej wyekwipowani na wakacje nad Bałtykiem od jego zagorzałych fanów. Cóż, używane w górach ubrania outodorowe nadają się po prostu do dłuższego przebywania na zewnątrz, w przeróżnych warunkach pogodowych. Co jeszcze zabrać na wakacje nad Bałtykiem z niemowlakiem? Z pewnością warto uzupełnić ekwipunek o kilka drobiazgów. Kilka z nich z pewnością macie w domu, niektóre trzeba będzie dokupić lub pożyczyć od rodziny lub znajomych. Koc plażowy. polecam naturalne tkaniny, jak bawełna lub len. Niektórzy preferują koce piknikowe “podbite” warstwą aluminium. Możecie zabrać zwyczajny koc bawełniany i w razie chłodu podłożyć pod spód karimaty lub alumaty. Parawan i/lub namiot plażowy. Możecie uszyć go sami i uzupełnić bambusowymi kijkami lub kupić gotowy. Osłoni Was od wiatru i sypiącego w oczy piasku. Namiot plażowy o wygiętych ściankach (wygląda jak połowa namiotu typu igloo) ochroni także Wasze dziecko przed słońcem. Te akcesoria plażowe bez problemu kupicie na miejscu, jednak w przypadku pojedynczego wyjazdu warto pożyczyć parawan lub namiocik od Waszych bliskich. Czapki z daszkiem lub kapelusze chroniące głowy przed słońcem. Daszek lub rondo kapelusza osłonią oczy. Chusta do noszenia najmniejszych dzieci. Przyda się, jeśli jeszcze za wcześnie na nosidło. Na plaży może służyć za koc chroniący przed ewentualnym chłodem. Stroje i spodenki kąpielowe. Zabawki umilające spędzanie czasu na plażowym kocu, np. foremki do robienia babek, drewniane klocki, autka etc. Baza wysunięta na nadbałtyckiej plaży - wersja DIY Uroki morza Jak widzicie, można przemycić nieco gór nad morze, jednak nie warto przesadzać. Wakacje z niemowlakiem nad Bałtykiem mogą mieć swój własny urok i być czymś więcej niż namiastką wyjazdu w góry. Być może kojący szum morskich fal, zapach soli w powietrzu, delikatna bryza na policzkach i smak ryb z nocnego połowu zapadną Wam w pamięć i każą wrócić nad Bałtyk za jakiś czas? Marynarze mówią, że wiatr i bezkresna przestrzeń są uzależniające. Na pewno warto wrócić nad morze, kiedy Wasze dziecko będzie na tyle duże, aby budować zamki z piasku i uczyć się pływać pod czujnym okiem mamy lub taty. Paskowe atrakcje Już z niemowlakiem możecie skorzystać z typowo morskich atrakcji, jak pierwsze kąpiele w słonej wodzie (choćby zamoczenie nóżek), przeskakiwanie nad falami (to z maluchem na rękach), badanie struktury i właściwości piasku (powitajcie erę piaskowych babek), oglądanie sosnowych szyszek i obserwowanie mew. Jeśli jadacie ryby, spróbujcie dorsza lub flądry (to oczywiście propozycja dla rodziców) w lokalnej knajpce i kupcie wędzone ryby w sklepiku niedaleko portu. Jeśli macie dostęp do kuchni lub grilla, możecie także własnoręcznie przyrządzić sobie rybę kupioną rankiem wprost z kutra - od rybaków (poproście o filetowanie - fachowiec wyposażony w porządny nóż zrobi to dużo szybciej niż Wy). Na Spacer po porcie przyda się plecak, karimaty i termos z herbatą Wybierzcie się na spacer po większym porcie, obejrzyjcie kutry i żaglowce. Spróbujcie przycupnąć nieco dalej (aby nie było za głośno dla Waszego Dziecka) i posłuchać koncertu szant - żeglarskich pieśni. Wspaniałym widowiskiem, choć trudnym do obejrzenia z niemowlakiem, jest nadbałtycki zachód słońca. Na początku lata słońce na polskim wybrzeżu zachodzi późno, nawet po godzinie 21:30. W drugiej połowie sierpnia zachód słońca zobaczycie nawet półtorej godziny wcześniej. Jeśli Wasz Maluch o tej porze już śpi, jedyną opcją podziwianie zachodu słońca we dwoje wydaje się wymknięcie się na plażę podczas wspólnego urlopu z Waszymi rodzicami, którzy przypilnują wnuczka lub wnuczki. Jeśli Wam się nie uda, będziecie mieli powód, aby wrócić nad Bałtyk za jakiś czas. Zachód słońca nad Bałtykiem Jeśli wybierzecie miejsce z dala od dużych kurortów, wakacje z niemowlakiem nad morzem pozwolą Wam na relaks i obcowanie z naturą. Będziecie mieli również szansę na poznanie specyficznej kultury Ludzi Morza. Marynarze i Ludzie Gór mają wiele wspólnego – lubią bliskość przyrody i zmaganie się z żywiołami, ale równie mocno kochają wieczory przy ognisku i niekończące się opowieści o dalekich podróżach i niesamowitych przygodach. Kto wie, może również Wy połkniecie „morskiego bakcyla” i na stałe wpiszecie w swój kalendarz choćby krótki urlop nad Bałtykiem? Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne DzieciomPOLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal

Z mostu na szlaku do Morskiego oka widać Wodogrzmot Pośredni. Wodogrzmot Wyżni obserwować można ze szlaku na Dolinę Pięciu Stawów. A Wodogrzmot Niżni można zobaczyć z okolic schroniska w Roztoce. Wodospady nazwane zostały Wodogrzmotami z racji huku jaki powoduje spadająca woda.

Na początku swoich podróży być może zastanawiasz się, gdzie można pojechać w góry z dzieckiem w wózku. Sami kilka takich wycieczek odbyliśmy. Najpierw były to krótkie tripy po okolicznych górach: Beskid Wyspowy czy Beskid Niski. Mieszkamy na tych terenach i dla nas najłatwiej było się wybrać tam na szlaki i wprawić w podróże z maleństwem. Zaczynaliśmy w zimie, dlatego musieliśmy się zmierzyć z niższymi temperaturami, bo była końcówka zimy. Pierwsze wędrówki trwały od kilkunastu minut do godziny, a trasy były bardzo proste. Szlaki na wycieczkę z dzieckiem w wózku Dużo także chodzimy po górskich szlakach, a te coraz częściej stają się asfaltowane lub prowadzi przez nie droga szutrowa. Nasze podpowiedzi podzieliliśmy na 3 grupy. Przedstawimy łatwe szlaki na wózek, szlaki o średniej trudności i szlaki trudne, które wymagają dobrej kondycji rodzica. Nie są to jednak szlaki, gdzie trzeba się przedzierać przez krzaki, wspinać po kamieniach czy korzystać z pomocy łańcuchów. Mając do dyspozycji tylko wózek, warto wziąć pod uwagę te szlaki. Łatwe szlaki na wycieczkę z wózkiem Na Jodłowiec Wielki w Beskidzie Wyspowym,Przez Rachelowskie Góry w Beskidzie Niskim,Do wieży widokowej pod Jaworzem ze Skrzętli-Rojówki w Beskidzie Wyspowym,Na Kopiec i Kobyłę w Beskidzie Wyspowym,Z Gubałówki na Butorowy Wierch drogą asfaltową, Przez Rezerwat Biała Woda w Pieninach, Do Wodospadu Szklarki w Karkonoszach, Z Huty Szklanej na Łysą Górę w Górach Świętokrzyskich,Ze Szczyrku do Chaty Wuja Toma w Beskidzie Śląskim, Na Papieżówkę z Rzek w Gorcach,Do wieży widokowej w Krynicy-Zdroju w Beskidzie Sądeckim,Z Rytra na Halę Konieczną w Beskidzie Sądeckim, Z Obidzy na Polanę Litawcową w Beskidzie Sądeckim. Średnio trudne szlaki na górską wycieczkę z wózkiem Nad Morskie Oko z Palenicy Białczańskiej w Tatrach,Do Doliny Kościeliskiej i do Doliny Chochołowskiej w Tatrach,Drogą Pienińską ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru w Pieninach,Z Międzybrodzia Żywieckiego na Górę Żar w Beskidzie Małym,Na Równicę z Ustronia w Beskidzie Śląskim,Do Bacówki nad Wierchomlą z Wierchomli drogą dojazdową w Beskidzie Sądeckim,Z Wisły Czarne do Schroniska Przysłop pod Baranią Górą w Beskidzie Śląskim,Od Przełęczy Tąpadła na Ślężę w Masywie Ślęży, Z Żabnicy do Schroniska na Hali Boraczej w Beskidzie Śląskim, Z Rycerki Górnej na Przegibek w Beskidzie Żywieckim. Trudne szlaki na górską wycieczkę z wózkiem Wymagana dobra kondycja rodzica lub osoby pchającej wózek. Trasy są długie i jest na nich sporo podejścia. Z Gabonia na Przehybę drogą asfaltową w Beskidzie Sądeckim,Ze Świeradowa-Zdroju do Schroniska na Stogu Izerskim w Górach Izerskich, Od Jaskini Niedźwiedziej do Schroniska na Śnieżniku w Masywie Śnieżnika,Ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę przez Halę Szrenicką w Karkonoszach, Z Karpacza na Śnieżkę w Karkonoszach,Na Jaworzynę Krynicką drogą dojazdową do schroniska z Krynicy-Zdroju w Beskidzie Sądeckim,Na Skrzyczne Doliną Zimnika z Lipowa Ostre w Beskidzie Śląskim. Sprawdź koniecznie ponad 100 pomysłów na podróż z niemowlakiem. Cześć! :) Jeśli znalazłeś u nas potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będziemy wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do blogowej skarbonki. Bardzo dziękujemy! To pozwoli nam się dalej rozwijać. :)
Gmail. Morskie Oko is the largest and most beautiful lake in the Polish Tatras mountains, lying in the upper part of the Valley of Rybi Potok. It is located at an altitude of 1395m above sea level, opening up breath-taking views. Hiking to Morskie Oko takes about 18km both ways – longer if you decide to walk around it, or up to another lake Niedawno temu dużym, medialnym wydarzeniem były kolejne upadki koni w drodze z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko, co skłoniło władze TPN-u do prób wprowadzenia nowego rozwiązania. Od wczoraj na tej trasie testowane są melexy. Jak powszechnie wiadomo temat koni - bardzo kontrowersyjny. Od zawsze toczyły się spory między ekologami a góralami. Osobiście uważam, że wina do końca nie stoi ani po stronie górali, ani po stronie turystów. Jak gdzieś kiedyś przeczytałam – popyt napędza podaż. Myślę, że tak może być i w tym przypadku. Nie jestem miłośniczką zwierząt, konie jako konie mnie nie fascynują, jednak patrząc na załadowane ludźmi bryczki pędzące do Włosienicy, to żal mi się trochę zwierzaków robi. Ja się męczę idąc pod górkę, a co dopiero koń ciągnący ze sobą ciężar w postaci kilku rozleniwionych turystów, pokonując różnicę wzniesień wynoszącą ponad 300 m. Tak, tak do tego własnie są te konie przystosowane, specjalnie hodowane w tym celu, zadbane i karmione, wszyscy o tym wiemy. Mimo wszystko jednak uważam, że dwanaście sadełek + góral + wóz + 300 m w górę = zbyt dużo. Proste działanie matematyczne. Chociaż jak uwzględnić fakt, że konie w przeszłości służyły na wojnach, czy pomagały rolnikom na polach, to wszystko już nie jest takie oczywiste. Nad Morskim bywam stosunkowo dosyć często i chociaż szczerze nie lubię tego 9-kilometrowego asfaltu, to jednak nie korzystam z transportu konnego. No dobra, raz nam się zdarzyło, kiedy byłyśmy z mamą przemoczone i zmęczone, a było już późne popołudnie, to w drodze powrotnej zdecydowałyśmy się na zjazd bryczką z Włosienicy. Oprócz nas była jeszcze para – w sumie cztery osoby. Nie dwanaście. Nie pod górę. Zanim jeszcze do sedna sprawy, to zadajmy sobie banalne pytanie „Dlaczego turyści decydują się na transport konny?” Słyszy się najróżniejsze wymówki, te mniej i bardziej sensowne. A ja z mojej perspektywy dorzuciłabym jeszcze jedną, chyba najprostszą – ludzie jeżdżą bryczkami, bo te po prostu… są. Ktoś kiedyś wpadł na taki pomysł i wprowadził takie, a nie inne bryczki do Doliny Rybiego Potoku. Dlaczego więc nie przejechać się tą bryczką skoro jest się na wczasach i najzwyczajniej w świecie chce się skorzystać z dodatkowej atrakcji? W drugą stronę przejdziemy się już na nogach. Podobnie jak korzysta się z kolejek wywożących nas na szczyty. Można iść na nogach, ale można też skorzystać z ułatwienia i dodatkowej rozrywki skoro jest taka możliwość. Przy okazji zaoszczędzi się czas i wyda zbędne pieniądze, oraz nie zmęczy się zanadto, czyli to, o co na wyjeździe chodzi najbardziej. :D Bo burzliwych naradach pojawiła się koncepcja zastąpienia koni przez … melexy. Bo ekologiczne i nie trzeba do tego żadnej dodatkowej „siły roboczej”. Jak tylko o tym usłyszałam, to z pewnością podskoczyło mi ciśnienie i ogarnęły ponure myśli, a jednocześnie irytacja. Melexy?! W Tatrach?! Wyobraziłam to sobie i bynajmniej ta wizja mi się nie spodobała… Jak to możliwe, żeby w tak klimatycznym miejscu jak nasza tatrzańska dolina, jeździły melexy? Podhale, Tatry, Górale i … melexy. Góral za kierownicą melexa. Coś mi tutaj nie pasuje do kontekstu, do historii i tradycji. Dlaczego nie można by wprowadzić mniejszych bryczek – czteroosobowych, takich jak w innych dolinach (Chochołowskiej czy Kościeliskiej)? To przecież bardziej synchronizuje się z tamtejszą kulturą i klimatem. Taki transport był używany od dawien dawna, dlaczego więc nie kontynuować tej tradycji i specyfiki? To konie pasują do tamtejszego krajobrazu, a nie jakieś „plastikowe wózki”. Bryczka na tle tatrzańskiej doliny prezentuje się przecież tak dostojnie… A melexy kojarzą mi się z nadmorskimi kurortami, Słowińskim Parkiem Narodowym, polami golfowymi czy Krakowem, w którym melex jest jednym ze sposobów na szybkie zwiedzenie centrum. Nie chciałabym, aby kojarzyło mi się z nimi i Morskie Oko… Poza tym, pozostałaby jeszcze kwestia „bezrobotnych” koni, których utrzymanie byłoby zbyt drogie dla górali. Co więc się z nimi stanie? Odpowiedź sama się narzuca. Żródło: Poprzez melexy góry stracą swój urok. Kto bywa w Tatrach i jest z nimi związany to chyba wie, o czym mówię. A chyba nawet nie bardzo świadomym turystom też coś świta, bo pytani o to, czy woleliby przejechać się bryczką, czy melexem, odpowiadają, że bryczką. Mam nadzieję, że sytuacja zostanie rozwiązana w inny sposób, a Morskie Oko nic na tym nie straci. :) A Wonderland Walkway. Your Shot member Sara Delić submitted this image of “heaven on Earth,” a view of the serene Morskie Oko, taken from a stone path running alongside it. Morskie Oko is a
Gdzie w Tatrach wybrać się z dzieckiem w wózku? Gdzie znaleźć łatwą trasę dla seniora? A gdzie pójść na krótki lub dłuższy górski spacer – atrakcyjny widokowo, a jednocześnie niezbyt trudny terenowo. Do dyspozycji mamy oczywiście tatrzańskie dolinki, ale żeby ułatwić wybór przygotowaliśmy osobno propozycje dróg asfaltowych oraz dolinki, gdzie biegnie droga szutrowa. Wszystkie są atrakcyjne dla spacerowiczów, natomiast jeśli szukamy tras do przejechania wózkiem dziecięcym lub inwalidzkim, asfaltowe drogi będą tutaj idealne. Przy każdej propozycji znajduje się informacja o stanie nawierzchni oraz długości i atrakcyjności trasy. Natomiast podany czas przejścia odnosi się do czasu przemarszu turysty pieszego. Należy pamiętać, że idąc tempem spacerowym lub z wózkiem będzie on dłuższy, należy to uwzględnić przy planowaniu długich wycieczek, jak np. do Morskiego Oka. Nie bez znaczenia jest tu także indywidualna kondycja i możliwości, szczególnie osób starszych i z problemami ruchu. Podane informacje o schroniskach powinny być przydatne nie tylko jako atrakcja gastronomiczna, ale przede wszystkim możliwość odpoczynku, co jest szczególnie ważne przy wycieczkach z małymi dziećmi lub osobami starszymi. Przy polecanych trasach staraliśmy się bardzo dokładnie opisać nie tylko walory danego miejsca, ale przede wszystkim stan nawierzchni drogi – kluczowy szczególnie dla tych, którzy wybierają się z bardzo małymi dziećmi lub osobami na wózkach inwalidzkich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że bardzo trudno jest obiektywnie ocenić trasę – to co dla jednych jest drobiazgiem, dla innych już ogromnym wyzwaniem. Dlatego pamiętajmy, by bardzo rozważnie dobierać trasę wycieczki. Uwaga! Wybierając się na górską trasę, która umożliwia przejazd wózkiem trzeba mieć świadomość, że nie każdy wózek nadaje się na taką trasę. W wielu miejscach możemy spotkać duże nierówności, wystające kamienie lub miejsca,gdzie nawet konieczne jest przeniesienie wózka. Przede wszystkim wózek powinien być wyposażony w koła o większej średnicy, o odpowiedniej amortyzacji oraz solidną konstrukcję. Planując wycieczkę, nawet w wersji spacerowej, należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w górach, istotnych szczególnie podczas słonecznych i gorących dni, a mianowicie: – właściwy ubiór: ochrona przed słońcem, – zadbanie o odpowiednią ilość płynów, – unikanie długotrwałego przebywania na słońcu (zapobieganie udarowi słonecznemu) – zachowanie ostrożność w części reglowej Tatr – w miejscach nasłonecznionych, mogą występować jadowite żmije zygzakowate – pamiętajmy, że lato to możliwość występowania burz w górach – jak się zachować w takich sytuacjach: PORADY – AKADEMIA GÓRSKA TOPR – przed planowaną wycieczką należy sprawdzić informacje na stronach TPN lub TANAP – czy na trasie nie ma utrudnień, uszkodzeń, remontów, itp. Należy pamiętać, że trasy po polskiej stronie, oprócz Dolinki Pod Reglami, znajdują się na terenie TPN – przed wejściem na trasę należy kupić bilet – OPŁATY TPN Warto również mieć świadomość, że przy wędrówkach po stronie słowackiej zalecane jest posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia. Nawet na łatwych trasach może pojawić się konieczność wezwania pomocy – a akcje ratunkowe po słowackiej stronie Tatr są płatne – informacje dot. ubezpieczenia w Tatry Słowackie. Szczegółowe informacje o bezpieczeństwie w górach: PORADY Rozpoczynamy od propozycji tras asfaltowych, które możemy pokonać wózkiem 1. Doliną Rohacką do Bufetu Rohackiego (słow. bývalá Ťatliakova chata, Tatry Słowackie). Asfaltowa droga poprowadzona w ładnej, górskiej scenerii z widokiem na grań Rohaczy. Od parkingu, przy stacji narciarskiej Roháče – Spálená, cały czas lekko pod górę (320 m różnicy wzniesień), po ok. 5 km doprowadza nas do Bufetu Rohackiego. Obok znajduje się plac, ławki i stoły dla turystów. Obiekt małej gastronomii mieści się w budynku narciarni, która była częścią schroniska turystycznego (schronisko spłonęło w 1963 r.). Obok Bufetu znajduje się nieduży i płytki stawek Czarna Młaka (słow. Ťatliakove pleso), z którym wiąże się ciekawa historia. Otóż, w latach 70. woda zaczęła uciekać ze stawu do Rohackiego Potoku, wówczas mieszkańcy Zuberca bez wsparcia naukowców podjęli próbę ratowania jeziora. Wypełnili dno ilastą gliną, zapobiegając w ten sposób odpływaniu wód. Słowacka nazwa: Tatliakowe Jeziorko została nadana na cześć pioniera turystyki górskiej Jána Ťatliaka. Przy Bufecie odchodzi szlak na Rakoń, Wołowiec i dalej na grań Rohaczy oraz szlak do Smutnej Doliny, skąd można dojść do bardzo urokliwych Rohackich Stawów. Punkt wyjścia: parking Ośrodka Narciarskiego Roháče – Spalena (słow. Parkovisko pod Spálenou) Różnica wzniesień: ok. 320 m Długość trasy: 10 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 2:50 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: trasa z widokiem na grań Rohaczy, staw Czarna Młaka (słow. Ťatliakove pleso) Schronisko (bufet, karczma) – tak – Bufet Rohacki Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawie: Grań Rohaczy – Hruba Kopa, Banówka W Dolinie Rohackiej Doliną Rohacką do Bufetu Rohackiego – widok na grań Rohaczy 2. Dolina Cicha (słow. Tichá dolina, Tatry Słowackie) Dolina Cicha jest, naszym zdaniem, jedną z piękniejszych tatrzańskich dolin i ciekawszych pomysłów na wycieczkę. Z asfaltowej drogi można podziwiać grań Czerwonych Wierchów i Kasprowy Wierch. Dużą jej atrakcją jest także potok „Cicha Woda” (Tichý potok). który przepływa przez całą dolinę i w dolnej jej części łączy się z Koprową Wodą (Kôprovský potok). W kilku miejscach na trasie ustawione są ławostoły, przy których można odpocząć. Trasa jest długa, liczy 12 km w jedną stronę, jest idealna na przejażdżkę rowerową, ale można ją także wykorzystać na całodniową wycieczkę pieszą. Planując wyjście z dziećmi należy mieć na uwadze, że długość trasy, brak spektakularnych atrakcji terenowych po drodze oraz brak schroniska lub bufetu niekoniecznie musi być atutem i może nie spodobać się najmłodszym turystom. Uwaga! Droga jest zamknięta dla ruchu samochodowego, ale prowadzi tędy szlak rowerowy (aż do Rozdroża pod Kasprowym), dlatego dla bezpieczeństwa warto zwrócić uwagę na przejeżdżających rowerzystów. Punkt wyjścia: parking w Podbańskiej (Podbanské) Różnica wzniesień: 335 m Długość trasy: ok. 24 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 5:45 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: trasa z widokiem na Kasprowy Wierch, potok „Cicha Woda” Schronisko (bufet, karczma) – Brak Dolina Cicha (słow. Tichá dolina, Tatry Słowackie) Rozdroże pod Kasprowym – widok na otoczenie Cichej Doliny 3. Popradzki Staw (słow. Popradské pleso, Tatry Słowackie) Popradzki Staw (słow. Popradské pleso) to jedno z piękniejszych tatrzańskich jezior, znajduje się u wylotu Doliny Złomisk (1949 m). Nad stawem stoi Hotel Górski Popradské pleso – byłe Schronisko kpt. Morávki (Popradská chata) oraz Schronisko Majlátha. Nad Popradzki Staw można dotrzeć 3 różnymi drogami, ale ponieważ są to propozycje na wózek – pozostaje nam szlak niebieski. Od stacji kolejki elektrycznej tzw. elektriczki – Popradské pleso czeka nas około 1 godziny marszu asfaltową drogą. Od samego początku Doliny Mięguszowieckiej (Mengusovská dolina) roztaczają się piękne widoki na otaczające dolinę szczyty. Trzeba uważać na rowerzystów i samochody z uprawnieniami na dojazd do schroniska – hotelu. Wokół jeziora ułożona jest szeroka kamienno-szutrowa ścieżka (żółty szlak). Po przeciwległej stronie stawu, tuż przy ujściu Potoku Krupa żółty szlak prowadzi na Tatrzański Cmentarz Symboliczny pod Osterwą (Tatranský symbolický cintorín), miejsce szczególne, poświęcone ludziom, którzy zginęli w górach (Cmentarz otwarty jest od – Opisana trasa: Symboliczny Cmentarz pod Osterwą Punkt wyjścia: stacja kolejki elektrycznej tzw. elektriczki – Popradské pleso Różnica wzniesień: 260 m Długość trasy: ok. 8 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 2 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: piękne widoki na otoczenie Doliny Mięguszowieckiej, 2 schroniska Schronisko (bufet, karczma) – Tak – Hotel Górski Popradské pleso Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawach: Koprowy Wierch i Hińczowe Stawy oraz Tatrzański Cmentarz Symboliczny pod Osterwą Droga do Popradzkiego Stawu (niebieski szlak) Droga do Popradzkiego Stawu (niebieski szlak) Dolina Złomisk nad Popradzkim Stawem 4. Polana pod Muraniem, zwana też Gałajdówką lub Gałajdową Polaną (słow. Galajdova poľana, Poľana pod Muráňom, Tatry Słowackie) Do znajdującej się u podnóży Murania polany prowadzi asfaltowa droga z Tatranskiej Javoriny. Do Rozdroża pod Muraniam (Razcestie pod Muranom) trasa liczy ok. 2 km (znaki zielone i niebieskie), biegnie wzdłuż Jaworowego Potoku. Skręcamy w lewo (niebieski szlak) i wchodzimy na polanę, na której znajduje się wystawa geologiczna z naturalnymi okazami i opisem najważniejszych skał tatrzańskich. Z “Polany pod Muraniem” rozciąga się ładny widok na szczyty: Murań, Nowy Wierch, Hawrań, Płaczliwa Skała i Szalony Wierch. Punkt wyjścia: Tatranská Javorina Różnica wzniesień: ok. 100 m Długość trasy: ok. 4,5 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:15 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: wystawa geologiczna Schronisko (bufet, karczma) – Brak Most na Jaworowym Potoku prowadzący do Polany pod Muraniem Polana pod Muraniem, zwana także Gałajdówka lub Gałajdowa Polana (słow. Galajdova poľana) Widok na szczyty otaczające Polanę nad Muraniem: Murań, Nowy Wierch, Hawrań, Płaczliwa Skała i Szalony Wierch 5. Dolina Rybiego Potoku – droga do Morskiego Oka Wycieczka nad Morskie Oko – największy i najpiękniejszy tatrzański staw to turystyczny „przebój”. Jezioro jest przepięknie położone – otoczone częściowo lasem i skalnymi ścianami, nad którymi górują imponujące Mięguszowieckie Szczyty, ciemna ściana Kazalnicy i charakterystyczna sylwetka Mnicha. Nad Morskie Oko prowadzi asfaltowa droga, większość turystów korzysta z góralskiej dorożki, które dojeżdżają do Polany Włosienica, my jednak zachęcamy do pokonania trasy pieszo. Przy jej wyborze warto pamiętać o kilku kwestiach: – trasa jest długa – liczy 8,5 km w jedną stronę, czyli 17 w obie strony, a to wymaga dobrej kondycji od pchającego wózek, – jest mało urozmaicona, jedyną większą atrakcją po drodze są Wodogrzmoty Mickiewicza, dla większego dziecka trasa może być nużąca – wbrew pozorom jest tu „trochę” pod górę – od Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka (8,5 km) mamy do pokonania 400 m przewyższenia – popularność Morskiego Oka, które w długie weekendy i wakacje bije swoje rekordy zatłoczenia, powoduje, że w letnie dni trudno cieszyć się urokiem miejsca. Dlatego, jeżeli zależy nam na klimatycznym i spokojnym rodzinnym spacerze, raczej omijajmy ten szlak w szczycie sezonu turystycznego. Punkt wyjścia: Palenica Białczańska Różnica wzniesień: ok. 400 m Długość trasy: ok. 17 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 4 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: Wodogrzmoty Mickiewicza, Wanta, Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko nad Morskim Okiem, bufet na Włosienicy Opisana Droga do Morskiego Oka Droga do Morskiego Oka – “Wanta” Droga do Morskiego Oka – widok z Włosienicy na Mięguszowieckie Szczyty Morskie Oko Trasy szutrowo – kamieniste – piesze spacerowe, dla wózków być wyposażonych w koła o większej średnicy, o odpowiedniej amortyzacji i solidnej konstrukcji 6. Dolina Strążyska Trasa liczy raptem 2 km w jedną stronę, a jest bardzo atrakcyjna i urozmaicona. Dosłownie na wyciągniecie ręki mamy widok na tatrzański symbol – Giewont, po obu stronach drogi piękne skaliste turnie, bufet na Polanie Strążyskiej i w gratisie wodospad Siklawica, nad który niestety trudno już dojechać wózkiem. Miejsce piękne, urokliwe i baaardzo popularne, w sezonie wakacyjnym jest tu naprawdę tłoczno. Z Doliny Strążyskiej prowadzą szlaki na Sarnią Skałkę, do Doliny Małej Łąki i na Giewont. Punkt wyjścia: Zakopane, ul. Strążyska – wejście do Doliny Strążyskiej Różnica wzniesień: ok. 150 m Długość trasy: ok. 4 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:10 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa, kamienista Atrakcje: Piękny widok na Giewont, możliwość podejścia do wodospadu Siklawica Schronisko (bufet, karczma) – tak – bufet na Polanie Strążyskiej Dolina Strążyska Dolina Strążyska Dolina Strążyska – widok na Giewont 7. Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska – piękna, urozmaicona, popularna i w szczycie sezonu zatłoczona – co roku rywalizuje z Morskim Okiem o największą liczbę odwiedzających. Ale uczciwie trzeba przyznać, że to jedna z najpiękniejszych tatrzańskich dolin i chyba z największą liczbą atrakcji, jaskinie i Wąwóz Kraków – ale to już propozycje tylko dla pieszych. Droga biegnie w ładnej scenerii, występują tu skalne zwężenia, tzw. Bramy, dnem doliny płynie Potok Kościeliski – w kilku miejscach można podejść nad wodę. Znaną atrakcją doliny jest Skała Pisana, która cała jest „popisana” autografami turystów sprzed lat ( malarza Henryka Siemiradzkiego). U jej podnóża widoczne są otwory (tzw. wypływ krasowy), z których wypływa woda. Znajduje się tutaj Jaskinia Wodna pod Pisaną (Jaskinia Pisana). Po drodze warto też zwrócić uwagę na Kapliczkę Zbójnicką oraz wywierzysko „Lodowe Źródło”, przy którym znajduje się drewniany pomost z ławeczkami. Wycieczkę rozpoczynamy w Kirach (przy wejściu kasa biletowa), do Schroniska na Hali Ornak mamy do pokonania 6 km (w jedną stronę). Na Polanę Pisaną w Dolinie Kościeliskiej dojeżdżają dorożki góralskie. Punkt wyjścia: Kiry Różnica wzniesień: ok. 170 m Długość trasy: ok. 12 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 3 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa droga. Odcinek do Smreczyńskiego Stawu prowadzi leśną drogą – nie polecamy do przejazdu wózkiem Atrakcje: Kapliczka Zbójnicka, wywierzysko „Lodowe Źródło”, Skała Pisana Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko na Hali Ornak Uwaga! Wycieczkę można przedłużyć i podejść nad Smreczyński Staw, jest to ścieżka dla turystów pieszych. Odległość 2,6 km (tam i z powrotem), czas przejścia 1:10 h Opisana trasa: Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Schronisko na Hali Ornak 8. Dolina Chochołowska Jest to najdłuższa i największa dolina w polskich Tatrach, jedna z niewielu tatrzańskich dolin, gdzie można wjechać rowerem. Co prawda w porównaniu do Doliny Kościeliskiej nie jest tak ciekawa terenowo, ale i tutaj znajdzie się kilka atrakcji: – Wywierzysko Chochołowskie, – bacówka na Siwej Polanie (niedaleko parkingu), gdzie można kupić oscypki. – Kaplica Jana Chrzciciela, jest to “pamiątka” po Janosiku – w Dolinie Chochołowskiej kręcony był bowiem 7 odcinek Janosika oraz scena z kuligiem do filmu Potop – do kaplicy prowadzi wąska ścieżka ze stopniami, trudna do przejazdu wózkiem. – Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej, Poruszanie się po dolinie: – pieszo. Czas przejścia: do Polany Chochołowskiej (7,5 km) 1:55 h – kolejką turystyczną „Rakoń” (kursuje co pół godziny i dojeżdża do polany Huciska) – rowerem (zmiany od 2016 – obowiązuje opłata za wjazd rowerem – 5 zł.) – bryczką góralską, którą można dojechać do Polany Chochołowskiej Punkt wyjścia: Siwa Polana Różnica wzniesień: ok. 250 m Długość trasy: ok. 15 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 3:30 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – w dolnej części asfalt, większość jest szutrowa, kamienista, są krótkie odcinki nierówne i tzw. kocie łby. Mogą się zdarzyć pewne utrudnienia na drodze w czasie, kiedy prowadzone są prace leśne Atrakcje: Wywierzysko Chochołowskie, kulturowy wypas owiec na Siwej Polanie, Kaplica Jana Chrzciciela Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej Opisana trasa: Dolina Chochołowska Dolina Chochołowska – początkowy odcinek to wygodna, asfaltowa drogaKamienny odcinek Doliny Chochołowskiej Dolina Chochołowska – urokliwe szałasy pasterskie 9. Droga pod Reglami Piękna i łatwa wycieczka z widokiem na Zakopane i Pasmo Gubałówki. Droga rozpoczyna się w Kuźnicach i kończy przy wylocie Doliny Kościeliskiej w Kirach. Dawniej była nazywana Żelazną Drogą ponieważ łączyła dwa ośrodki hutnicze. Trasę proponujemy rozpocząć nie w Kuźnicach, ale pod Wielką Krokwią. Obiekty skoczni narciarskich są dodatkową atrakcją naszej wycieczki. Czarny szlak turystyki pieszej, rowerowej i narciarskiej prowadzi granicą lasu i łączy wyloty tatrzańskich dolin: Doliny Białego, Doliny Ku Dziurze, Doliny Strążyskiej, Doliny Za Bramką, Doliny Małej Łąki, Staników Żleb i Doliny Kościeliskiej. Jest to popularny szlak spacerowy, jego atutem jest możliwość pokonania dowolnego odcinka trasy (dostęp do komunikacji miejskiej). Punkt wyjścia: Zakopane – Skocznia Wielka Krokiew Różnica wzniesień: ok. 100 m Długość trasy: ok. 8,5 km (w jedną stronę) Czas przejścia (sam przemarsz): Czas przejścia: ok. 2 h (w jedną stronę) Jakość drogi (trasy) – szutrowa Atrakcje: obiekty skoczni narciarskich, ładne widoki na Zakopane i Pasmo Gubałówki od Płazówki przez Palenicę i Butorowy Wierch po samą Gubałówkę Schronisko (bufet, karczma) – tak – obiekty gastronomiczne pod Wielką Krokwią, bufet „Sielanka” przy wejściu do Doliny Białego, karczma przy parkingu przed wejściem do Doliny Strążyskiej, obiekty gastronomiczne w Kirach Droga pod Reglami Droga pod Reglami 10. Dolina Białego Krótka (1,8 km w jedną stronę), ale bardzo atrakcyjna trasa spacerowa Doliną Białego Potoku. Ścieżka (żółty szlak) prowadzi wąskim dnem dolinki wzdłuż potoku, który przekraczamy kolejnymi drewnianymi mostkami. Dodatkową atrakcją może być widoczne w lewym zboczu wejście do sztolni, w której prowadzone były poszukiwania rudy uranu w latach 1950-52. Na końcu dolinki miejsce na odpoczynek pod wodospadem. Wąska, głęboko wcięta dolina tworzy urokliwy wąwóz, jest dobrym miejscem na spacery z dziećmi szczególnie w upalne dni. Z końca dolinki żółty szlak prowadzi w górę do Drogi nad Reglami i dalej na Sarnią Skałę lub Kalatówki. Punkt wyjścia: Droga pod Reglami, 10 min. od Skoczni Wielka Krokiew Różnica wzniesień: ok. 170 m Długość trasy: ok. 3,6 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:10 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa, kamienista Atrakcje: widoczny wylot sztolni, piękny Biały Potok, wodospady Schronisko (bufet, karczma) – tak – bufet „Sielanka” przy wejściu do dolinki oraz 10 minut od wejścia do dolinki, pod Skocznią Wielka Krokiew Dolina Białego Dolina Białego 11. Dolina Białej Wody (słow. Bielovodská dolina,Tatry Słowackie) Propozycja dla osób szukających miejsc cichych i niezatłoczonych. Zaraz za mostkiem granicznym na Łysej Polanie zaczyna się szeroka szutrowa droga biegnąca w górę potoku Biała Woda. Po ok. 40 min. docieramy do polany Biała Woda, rozciąga się stąd bardzo ładny widok na tatrzańskie szczyty. Stoi tutaj leśniczówka TANAP-u., zaraz obok szlaku znajduje się ławostół, opodal źródełko. Przy polanie kończy się trasa rowerowa. Na wysokości polany Biała Woda, po drugiej stronie potoku Biała Woda znajduje się Schronisko w Dolinie Roztoki. Wózkiem można podjechać jeszcze wyżej, aż do granicy lasu – dalej droga przechodzi w wąską ścieżynę, która prowadzi do Kaczej Doliny i dalej na Polski Grzebień. Punkt wyjścia: parking na Łysej Polanie Różnica wzniesień: ok. 60 m Długość trasy: ok. 6,4 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:20 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga szutrowa Atrakcje: piękne widoki na Młynarza (2170 m), Ciężki Szczyt (2520 m) i Żabi Szczyt (2259 m) Schronisko (bufet, karczma) – tak – sklep i bar po słowackiej stronie Łysej Polany Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawie: Mała Wysoka i Kacza Dolina Otoczenie Doliny Żabiej Białczańskiej widziane z Polany Białej Wody 12. Wokół Szczyrbskiego Jeziora (słow. Štrbské pleso, Tatry Słowackie) Łatwo dostępne, ładnie położone, z piękną panoramą na tatrzańskie szczyty i mocno skomercjalizowane – wokół znajdują się hotele, sanatoria, restauracje, sklepy, jest nawet przystań łódek. To wszystko sprawia, że miejsce jest licznie odwiedzane; szukający ciszy i spokoju w szczycie sezonu mogą się rozczarować. Wokół stawu biegnie szutrowo asfaltowa ścieżka, którą można pospacerować. Atrakcyjna jest też sama miejscowość Szczyrbskie Jezioro, powstała w XIX w. jako uzdrowisko górskie. Punkt wyjścia: Szczyrbskie Jezioro Różnica wzniesień: praktycznie brak Długość trasy: wokół jeziora: ok. 2,5 km Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 0:40 h Jakość drogi (trasy) – częściowo asfalt, bruk i droga szutrowa Atrakcje: piękna panorama Tatr znad jeziora, możliwość skorzystania z infrastruktury: łódki, restauracje, hotele, sklepy Schronisko (bufet, karczma) – tak – hotele, punkty gastronomiczne Dojazd do miejscowości Szczyrbskie Jezioro (Štrbské Pleso) opisany jest w wyprawie: Bystra Ławka w Słowackich Tatrach Ścieżka wokół Szczyrbskiego Jeziora Szczyrbskie Jezioro Szczyrbskie Jezioro Polecamy również trasy na wózek w Beskidach: Beskidzkie wycieczki dla najmłodszych – trasy na wózek
. 195 56 534 59 257 723 352 385

morskie oko z niemowlakiem